Co nowego z „Latarnikiem” na Litwie?

Komunikat nr 1 w prasie litewskiej –  https://www.delfi.lt/projektai/velykos/palangiskis-svajoja-apie-svyturiu-turizma-ir-svyturiu-muzieju-sventojoje.d?id=83852089

Ostatnio można było spotkać Aidasa Jurkštasa z Połągi na całej Litwie – w bibliotekach i ośrodkach kultury.    Zaczął od nowej inicjatywy – „wycieczki po latarniach morskich”, w której przedstawia opowiadanie „Latarnik” słynnego polskiego pisarza, laureata literackiej Nagrody Nobla, Henryka Sienkiewicza. A. Jurkštas zgromadził duże archiwum autentycznych materiałów o litewskich i światowych latarniach morskich, promuje Światowy Dzień Latarni Morskich, jest autorem książki „Historia litewskich latarni morskich”.

Komunikat nr 2 w prasie litewskiej –  https://www.ve.lt/naujienos/lietuva/vakaru-lietuva/svajone-apie-svyturiu-muzieju-tampa-realybe-1779312/

W przyszłości pierwsze muzeum latarni morskiej na Litwie powinno pojawić się w okolicach Kretyngi. Aidas Jurkštas, miłośnik latarni morskich z Połągi, badacz i autor książek o latarniach morskich, zamierza wprowadzić taki pomysł w Šventoji.

Przedwczoraj w Bibliotece Publicznej M. Valančiusa w Kretyndze razem z żoną Ingą przedstawili opowiadanie „Latarnik” autorstwa laureata Nagrody Nobla Henryka Sienkiewicza, opublikowane przez polskie Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Nowela H. Sienkiewicza jest od wielu lat uwzględniana w polskich programach szkolnych, aby zainteresować dzieci latarniami morskimi i jest uznawana za jego najpiękniejsze opowiadanie.

Przedstawiając publikację i historię tej publikacji, A. Jurkštas powiedział, że jest to wynik polsko-litewskiej współpracy w zakresie latarni morskich i krok w popularyzacji turystyki w latarniach morskich w naszym kraju – Litwie. Jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy XIX i XX wieku, laureat literackiej Nagrody Nobla z 1905 roku, Henryk Sienkiewicz, autor „Latarnika” jest podziwiany w Polsce od kilku pokoleń. Zawód latarnika owiany jest licznymi tajemnicami związanymi z latarniami morskimi – stopniowo zawód zanika z powodu postępu technologicznego w komunikacji morskiej. Litwini powinni zainteresować się tą książką, ponieważ ma ona związki z Litwą ”- powiedział A. Jurkštas. Nowela oparta jest na prawdziwej historii, którą H. Sienkiewicz usłyszał od polskiego korespondenta J. F. Horaina w latach 1876–1879, kiedy odwiedził Amerykę. Akcja rozgrywa się w Aspinvali, małym miasteczku u ujścia Kanału Panamskiego. Opowiada historię starca litewsko-polskiego pochodzenia Skawińskiego, który pracował jako dozorca latarni morskiej. Stracił swoją ulubioną pracę i schronienie po przeczytaniu przesłanego mu dzieła Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”, czyli „Ostatni zajazd na Litwie”. Mężczyzna, który nie widział swojej ojczyzny przez 40 lat, czytał książkę bez opamiętania, więc zapomniał zapalić latarnię morską. W rezultacie łódź wpłynęła na mieliznę. Ponieważ latarnia morska jest symbolem bezpieczeństwa żeglugi, wiodącym statki do portu, latarnik, który nie wykonał swoich obowiązków, został zwolniony i skazany na dalszą tułaczkę. Nowela ta została po raz pierwszy opublikowana na Litwie 112 lat temu.

Przyjaciele z polskiej organizacji (Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego) poprosili mnie o znalezienie wydania litewskiego tej noweli. Znalazłem publikację w Narodowej Bibliotece M. Mažvydasa w Wilnie oraz w Bibliotece I. Simonaitytė w Kłajpedzie. Później okazało się, że miałem ją również w domu ”, śmiał się A. Jurkštas. Wydawcy mają nadzieję, że publikacja pomoże promować turystykę do latarni morskich na Litwie w taki sam sposób, jak dzieje się to w Polsce.

Nagrody dla odwiedzających latarnię morską.

      W Polsce turystyka do latarniach morskich kwitnie i jest bardzo popularna od ponad 20 lat. Co roku ponad 600 000 osób odwiedza trzynaście latarni morskich w Polsce. Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego stworzyło Turystyczną Odznakę Miłośnika Latarń Morskich „Bliza”, aby promować turystykę latarnianą (słowo „bliza” w języku lokalnym, czyli kaszubskim, oznacza m. in. latarnię morską). Osoba, która odwiedzi 5 polskich latarni morskich, otrzymuje brązową odznakę „Bliza”; dalszy etap to zwiedzenie wszystkich polskich latarń morskich, który zapewnia otrzymanie odznaki srebrnej. Trzeci, ostatni etap to zwiedzenie trzech latarni zagranicznych, za co otrzymuje się złotą „Blizę”. Każda wizyta jest potwierdzona pieczęcią w specjalnej książeczce „Paszport latarni morskiej”. W Polsce dla zdobywcy odznaki dodawany jest prezent w postaci noweli „Latarnik”. Zdobywanie odznaki „Bliza” stało się bardzo popularne wśród turystów. W ostatnich latach przyznano odznakę kilku tysiącom osób, w tym również turystom z zagranicy. Myślę (mówi A. Jurkstas), że miłośnicy morskich latarni chętnie odwiedzaliby również litewskie latarnie morskie, które rozszerzyłyby turystykę latarnianą w regionie Morza Bałtyckiego. Ułatwiłoby to zdobywanie odznak „Bliza”.

W czasach radzieckich wszystkie nasze latarnie morskie były zamknięte. Dziesięć lat temu udało mi się otworzyć je na jeden dzień, aby ludzie mogli je odwiedzić. W trzeci weekend sierpnia, podobnie jak na całym świecie, obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Latarni Morskiej. Tego dnia 1000 osób odwiedza każdą latarnię morską ”- powiedział A. Jurkštas.

Latarnia może stać się centrum turystycznym. Od ponad dziesięciu lat pokonuję progi różnych instytucji. Staram się, aby na terenie Litwy przekazano latarnie do samorządów (gmin), co umożliwiłoby zwiedzanie latarń, które należą do Litewskiej Morskiej Administracji Bezpieczeństwa. Podobno latarnia Šventoji została już przekazana gminie Połąga. Daje to nadzieję, że wraz z nią spełni się marzenie o założeniu Muzeum Latarni Morskiej. Po przebudowie i przystosowaniu do zwiedzania latarnia morska Šventoji stanie się wyjątkowa w całym regionie Morza Bałtyckiego. Być może uda się wyposażyć ją w windę, aby również osoby niepełnosprawne lub starsze mogły wznieść się na wysokość 40 metrów i zobaczyć morze z nieba. A obraz taki ma nieopisane piękno! Wewnątrz natomiast byłaby czynna interaktywna i stała wystawa zawierająca wszystko, co dotyczy latarni morskich i ich historii. Moje własne kolekcje byłyby pierwszymi eksponatami – kolekcje modeli latarni morskich, pamiątki, monety, pocztówki ”- powiedział A. Jurkštas. Na dole, obok latarni morskiej, litewski entuzjasta chciałby ustawić modele latarni morskich, rodzimych i zagranicznych i stworzyć w ten sposób park miniatur latarni morskich. Świetny pomysł, warto żyć.

W Kłajpedzie komin dawnej elektrowni kotłowej przy ulicy Danės jest na terenie rozbudowywanym przez firmę SKY BAR. Pomyślano o dawnej elektrowni, jako miejscu zainwestowania przez przedsiębiorców (którzy nie wiedzą, na co wydać pieniądze) w coś, co można nazwać „ mini akropol z muzeum elektrowni”, który znalazłby się w centrum dzielnicy mieszkaniowej.

Komunikat nr 3 w prasie litewskiej – http://www.pajurionaujienos.com/?sid=19243&act=exp Latarnie morskie żyją w Połądze Irena ŠEŠKEVIČIENĖ Nasi ludzie2019-11-22

Kolekcjonowanie latarni morskich to tylko jedno z hobby Aidasa Jurkštasa. Jest zaangażowany w działalność naukową – bada różne tematy żeglugi i dąży do założenia Muzeum Latarni Morskich. Pasją życia Aidasa Jurkštasa, 53-letniego naukowca-farologa i kolekcjonera artysty z Palangiškis, są latarnie morskie: rysuje je, kolekcjonuje modele i pamiątki, kolekcjonuje literaturę, pisze i publikuje książki, podróżuje po świecie i je bada. W końcu dom najsłynniejszego farologa w Połądze nie będzie mylony z innymi – na podwórku zbudował latarnię własnymi rękami i udekorował różą wiatrów. Obecnie A. Jurkštas zaczął realizować śmiały pomysł – zrewitalizować latarnię morską Šventoji i umieścić w niej Litewskie Muzeum Latarni Morskich.

Po zaproszeniu do swojego miejsca pracy – wieży w latarni morskiej usytuowanej przy domu – pokazał bogate zbiory rozmieszczone na trzech kondygnacjach. Teraz kolekcja jest uzupełniana tylko o ekskluzywne przedmioty. Kolekcjoner mówi, że dziś najważniejsze dla niego jest to, że jego zbiory staną się pierwszymi eksponatami przyszłego Muzeum Latarni Morskich, o które zabiega od 10 lat. Długoletnie staranie się A. Jurkštasa o przekazanie samorządom gminnym latarni morskich, należących do Administracji Bezpieczeństwa Morskiego (podległego Ministerstwu Transportu i Komunikacji), w końcu dało pozytywny wynik – latarnia morska Šventoji została zwrócona gminie Połąga miesiąc temu. „Wierzę, że etapami, wraz z gminą Połąga, będziemy mogli stworzyć nowoczesne, innowacyjne muzeum latarni morskich w Šventoji, które stanie się wyjątkowe w całym regionie bałtyckim. Moja wizja jest następująca: po pierwsze, aby udostępnić latarnię morską Šventoji turystom należy ją wyremontować, przebudować schody, a następnie zainstalować windę. Wewnątrz powinna znajdować się interaktywna i stała ekspozycja – wszystkiego, co jest związane z latarniami morskimi, ich historią. Podarowałbym temu muzeum moją kolekcję. A obok latarni morskiej pojawiłby się park miniatur: stałyby modele litewskich i zagranicznych latarni bałtyckich, a także tych, które już nie istnieją ” – tak farolog nakreślił wizję przyszłego muzeum.

A. Jurkštas lubi także przenosić wrażenia z podróży na obrazy: na tym płótnie – codzienne życie Somalii i fascynująca latarnia morska. Na drugiej ścianie rysunek przedstawiający „Pierścień latarni morskich wokół Bałtyku”. Według naukowca Litwa miała w sumie 7 latarni, w tym 4 morskie – Šventoji, Nida, Juodkrante, Kłajpeda i 3 śródlądowe – Uostadvaris, Ventė Cape i Pervalka. Latarnia morska na przylądku Ventė należy do Muzeum Zoologii w Kownie – znajduje się tam stacja obserwacji ptaków. Latarnie morskie w Nidzie i Kłajpedzie, zbudowane przez Prusy, zostały wysadzone w powietrze podczas wojny, dlatego A. Jurkštas chciałby dołożyć starań, aby również ich modele pojawiły się w przyszłym muzeum. Ma nadzieję, że w przyszłości, wraz z odnowieniem portu Šventoji, 500-metrowy szlak przez las połączy go z Muzeum Latarni Morskich. „Cenię sobie kolejne marzenie – stworzyć pierścień turystyczny dla latarni morskich w krajach bałtyckich.

W innych krajach, zwłaszcza w Polsce i na Łotwie, turystyka latarni morskich rozwija się bardzo szybko. Ludzie celowo podróżują po krajach bałtyckich, aby odwiedzić latarnie morskie, zachęcają je odznaki i pamiątki. W zapomnianym przez Boga kącie, takim, jak Šventoji, pojawiłaby się wyjątkowa atrakcja turystyczna. Jestem entuzjastą: cierpię z tego powodu; nie z powodu własnego interesu, ale dlatego, że chcę zostawić coś znaczącego. Byłaby to wreszcie dobra okazja do uporządkowania i usystematyzowania całego zgromadzonego materiału” – powiedział rozmówca.

Zebrany materiał – książki o tym, że on, wileński artysta i projektant zainteresowany historią, który przybył do Połągi po odzyskaniu niepodległości, gdzie odzyskał część spuścizny swojego dziadka, był zainteresowany latarniami morskimi, został określony przez przypadek: „Sztuka i zainteresowanie historią dołączyły do mnie. Myślę: nadmorska żegluga, gdzie są latarnie morskie? Gdybym wtedy znalazł przynajmniej jedną lub dwie książki na ich temat, nie byłbym dzisiaj ekspertem od nich. Podłączyłem się. Zacząłem gorączkowo poszukiwać, zbierać i stopniowo stawać się bardziej profesjonalny: wpłynęły na to książki, podróże, znajomości z farologami z innych krajów. Szkoda, że w ogóle nie ma literatury na temat litewskich latarni morskich” – powiedział A. Jurkštas, który był zaangażowany w działalność naukową i opublikował dwie książki: – encyklopedyczną „Historia litewskich latarni” i „Anno 1684. Latarnia w Kłajpedzie. Memel ”w języku litewskim i angielskim.

Popularyzuje opowiadanie Henryka Sienkiewicza „Latarnik”, opublikowane przez Towarzystwo Przyjaciół Narodowego Muzeum Morskiego, które zaprezentuje w Bibliotece Publicznej Motiejusa Valančiusa w Kretyndze. Prototypem tej krótkiej opowieści jest legendarna osobowość morska pochodzenia polsko-litewskiego, a dzieło znajduje się w programach szkolnych młodzieży polskiej.

A. Jurkštas stale poszerza swoją wiedzę na temat latarni morskich, podróżując: „Wszystkie moje podróże dotyczą tylko latarni morskich” – przyznał wraz z żoną Ingą, która przejęła również jego działalność i pomysły, odwiedzając wiele krajów na całym świecie. Był pod wielkim wrażeniem latarni morskich w Corduan we Francji i Somalii, które po podróży przeniósł na swoje płótna. „W Somalii latarnia morska, zbudowana w wyjątkowym miejscu przez Włochów, na wybrzeżu kontynentu afrykańskiego, przypomina rzymski topór wojenny – ostrze wciśnięte między gałązki. Z latarni morskiej pozostały tylko ruiny” – powiedział artysta, komentując oryginalny obraz.

Niedawno podróżował po starożytnym Egipcie, odwiedzając Aleksandrię, gdzie stała latarnia morska o wysokości 120-140 m, jeden z 7 cudów starego świata, równa piramidom. Zbudowana w czasach Aleksandra Wielkiego świeciła przez tysiąc lat, wskazując drogę żeglarzom; ostatecznie uległa zniszczeniu przez trzęsienie ziemi. Arabowie zbudowali fort z jego pozostałości. „Byłem bardzo rozczarowany; Aleksandria to mekka latarni morskich i nie znalazłem niczego, co by mi je przypominało: żadnego modelu ani pamiątki, tylko muzeum morskie w forcie. Uświadomiłem sobie, że Aleksander Wielki nie był istotny dla Arabów – cenią tylko swoją starożytność, ale myślę, że kiedy się ten temat się wyczerpie, zwrócą się ku temu, co mieli szczególnie wyjątkowego”- uzasadnił A. Jurkštas.

Na świecie jest tak dużo latarni morskich (około 18 500), że życie jednej osoby nie wystarczyłoby, aby je odwiedzić. „Odwiedziłem kilka włoskich latarni morskich, ale jeszcze nie widziałem Genui, gdzie dziadek Krzysztofa Kolumba pracował jako opiekun latarni morskiej, a sam podróżnik ją odwiedził ” – powiedział Jurkstas, który ma nadzieję, że pewnego dnia zobaczy także rosyjskie latarnie morskie, stojące w strefach wojskowych.

Artykuły kończą się licznymi komentarzami podkreślającymi wspólną pozytywną działalność Aidasa Jurkstasa i Towarzystwa.

Drukuj stronę

Wyślij wiadomość do administratora




    Skip to content