Wycieczka fotografów do latarń morskich

W dniach od 13 do 21 czerwca miałem przyjemność być pilotem i przewodnikiem do latarń morskich, dla fotografów ze Szwecji i Litwy, przygotowujących publikację poświęconą latarniom morskim Bałtyku.

Międzynarodowy zespół sfotografował już latarnie szwedzkie, duńskie i niemieckie. Do Polski przyjechali w połowie czerwca i w ciągu 8 dni fotografowali polskie latarnie morskie o różnych porach dnia i nocy.

Pierwszego dnia sfotografowane zostały latarnie w Gdańsku Nowym Porcie i w twierdzy Wisłoujście .

W drugim dniu, w godzinach porannych zwiedzono latarnię w Krynicy Morskiej i miejsce gdzie leżeli żołnierze radzieccy polegli w zniszczonej detonacją latarni morskiej . W godzinach popołudniowych udano sie do Rozewia. Pełniący tego dnia służbę latarnik Roman Arnold przedstawił historię latarni Rozewie I i syrenowni. Na zakończenie spotkania Magnus Rietz przekazał latarnikowi plakat z latarniami szwedzkimi i książkę o szwedzkich latarniach . Tego dnia udało się poznać tylko jedną z dwóch rozewskich latarń. Obiecano jeszcze powrót do Rozewie II.

Poranek 15 czerwca spędziliśmy w Helu. Pobyt tutaj zakończył się zwiedzeniem wieży i interesującej optyki w laternie . Sfotografowano również ciekawe ujęcie przedstawiające odbicie latarni w oknie budynku latarników i rysunek na ścianie szczytowej budynku . Z Helu udaliśmy się ponownie do Rozewia.

Tym razem naszym celem była latarnia w Jastarni i latarnia Rozewie II . Przyjeżdżając do latarni Rozewie II zauważyliśmy zawieszoną na ścianie latarni tablicę nominacyjną poświęconą Janowi Kasprowiczowi , na uroczystości 17 czerwca, związane z nadaniem latarni imienia Jana Kasprowicza. Goście odwiedzili salę edukacyjno-wystawową Stodoła , piekarnio-wędzarnię i maszynownię. Największe wrażenie sprawiła na nich wyremontowana latarnia Rozewie II i odtworzona laterna z repliką urządzenia optycznego . Wspólne zdjęcie gościom wykonano w wejściu z galerii widokowej do zrewitalizowanej laterny .

Po południu byliśmy w Stilo . Koledzy sfotografowali latarnię zwracając uwagę na znajdujące się przy wejściu plakietkę upamiętniającą 100 lecie latarni i popiersie latarnika Romualda Łozickiego.

Na nocleg 15 czerwca udaliśmy się do Ustki. Przyjechaliśmy na tyle wcześnie, że udało się wykonać interesujące zdjęcia w świetle zachodzącego słońca . Po porannych opadach deszczu udaliśmy się do latarni w Jarosławcu. Informowałem gości, że latarnia posiada ciekawą konstrukcję wewnętrzną z ciekawymi sklepieniami . Latarnia w Darłowie obudowana ze wszystkich stron przez niskie i wysokie budynki jest ledwo zauważalna z morza , szczególnie przy podchodzeniu od strony zachodniej do portu. Przejazd z Darłowa do Gąsek zajął 3 kwadranse i mogliśmy cieszyć się widokiem odremontowanej latarni zlokalizowanej wśród bogactwa pawilonów mieszczących sie pod parasolami. W pierwszej kolejności udaliśmy się do urządzenia optycznego. Latarnik Piotr Laskowski opowiedział historię latarni i wyjaśnił działanie Aparatu Fresnela II klasy, który zachował się w doskonałej kondycji technicznej. Z góry widać, że morze coraz bardziej zagraża latarni. Z plaży widoczne są zniszczenia brzegu. Po południu chmury przywitały nas w Kołobrzegu. Dopiero przed wieczorem mogliśmy wykorzystać dogodne warunki pogodowe . Do Niechorza dotarliśmy po zmroku i udało się wykonać zdjęcia nocne iluminowanej wieży latarni morskiej. . W niedzielę w południe oglądaliśmy Park Miniatur Morskich. Fundator oprowadził nas po parku opowiadając, m.in. o najnowszych obiektach , . Popołudnie w Świnoujściu zajęło nam wejście na wieżę i sfotografowanie jedynego w Polsce Aparatu Fresnela I klasy. Zmienione żarówki zapewniają w dalszym ciągu doskonałą widoczność latarni z morza. Zdjęcia popołudniowe i poranne ukazują latarnie od zachodniej i wschodniej strony. W poniedziałek rano udaliśmy się do jednej z najbardziej oddalonych od zabudowań latarni morskiej w Kikucie . Latarnia została zmodernizowana w związku z budową w Świnoujściu portu przeładunku paliw LPG i wyposażona w optykę z lampą ledową . Wracając do Gdańska zdecydowałem się zatrzymać w Rewalu, aby pokazać ruiny w Trzęsaczu. Magnus stojąc na południku 15 stopnia długości wschodniej oglądał piękno polskich plaż . Wieczór spędziliśmy w Gąskach. Wykonane po zmierzchu zdjęcia, wieży oświetlonej wewnątrz, oddają piękno tej latarni . Po noclegu w Koszalinie udaliśmy się do Czołpina. Po uzyskaniu zgody Słowińskiego Parku Narodowego na wjazd samochodem do latarni morskiej, mogliśmy sfotografować ją z zewnątrz, wewnątrz i w laternie oraz zabudowania pod przygotowywane Muzeum Latarnictwa . Z Czołpina udaliśmy się do Łeby i Gdyni. Żaglowiec „Dar Młodzieży” oraz światło prawej strony wejścia południowego , to już niemal ostatnie fotografowane obiekty. W Sopocie oglądaliśmy wieżę Szpitala Balneologicznego, na którym zainstalowane są światła nawigacyjne. Nocleg w Gdańsku, a w środę pożegnanie Remignusa, który odlatywał do Wilna. Z Magnusem odbyliśmy spacer od Żurawia do Złotej Bramy. Podobał mu się odrestaurowany Gdańsk, o którym nie wiedział, że tak silnie był zniszczony w 1945 r. Przed dotarciem do Bazy Promowej na Westerplatte zatrzymaliśmy sie jeszcze przed latarnią Gdańsk Port Północny. Fotografowanie latarni i urządzeń optycznych w latarnie zakończyło naszą wycieczkę do latarń morskich polskiego wybrzeża.

Magnus podziękował za możliwość zobaczenia, jak to określił „wszystkiego w naszych latarniach” i przekazał dwie publikacje swojego autorstwa „Swedish Lighthouses” i „Sjomarken – Seamarks”, które 12 lipca na posiedzeniu Zarządu przekażę dyrektorowi Litwinowi do Biblioteki NMM.

Uczestnicy wycieczki: Magnus Rietz, Remigius Vilkas i Apoloniusz Łysejko, składają podziękowanie dyrektorom Urzędów Morskich w Gdyni, Słupsku i Szczecinie oraz Słowińskiego Parku Narodowego za pomoc w pomyślnym wykonaniu sesji fotograficznych na zewnątrz i wewnątrz latarń morskich.

Tekst i zdjęcia – Apoloniusz Łysejko

Drukuj stronę

Wyślij wiadomość do administratora




    Skip to content